Ja też czasem myślałem o innej fakturze dermy. Mam drzwi od jakiejś dekawki, które mają dermatoid w drobne, nieregularne kropki. Jeżeli nawet było to wymienione, to nie póżniej, niż do roku 1970. Jakość wykonania nie wskazuje na "podwórkową" robote, więc może jednak takie też były.
Z drugiej jednak strony - włożyć w samochód tyle pracy, a potem sie okaże, że derma razi oglądających i w koncu samego właściciela
W gotowym samochodzie można wymienić jakieś części, które nie były orginalne, a póżniej je zdobyliśmy, ale zdzierać poszycie karoserii ?
Na razie mam prawie gotowy silnik. W zimie - w zależności od temperatury - chcę zrobić podwozie, a wiosną, no, może latem - bude.
Aha - połysk na zdjęciach jest wynikiem oświetlenia.