Całkowicie zgadzam się z Kolegą Azunem. Swoje samochody obsługuję sam. Moja dekawka musiała mieć naprawiony tył. Reszta się uchowała. Znalazłem firmę, która buduje i restauruje powozy konne. Pojechałem do niego najpierw na rozmowę, a potem z rysunkami potrzebnych części. Wszystko zrobił, jak obiecał i wszystko pasowało. Sklejką kupiłem w hurtowni, a w Praktikerze najtańszą wyżynarkę i wkrętarkę akumulatorową. Brzeszczot dobrej jakości kupiłem w sklepie specjalistycznym.
Jest to moja pierwsza w życiu praca stolarska.
Chciałem tylko powiedzieć, że jak naprawdę chcesz, to zrobisz. Korzyści masz przynajmniej trzy:
- satysfakcja
- nowe doświadczenie
- taniej.
Forum nie umarło, bo masz już drugą odpowiedż , a jak chcesz o coś pytać, to pytaj.
Dekawka, to prosty samochód, ale odbudowa wymaga dużo cierpliwości i staranności.
Moja dykta, to drewniana kabrio-limuzyna F8.
Pokaż zdjęcia Twojej - w jakim jest stanie.
Jacek
Załącznik:
1.JPG [ 122.02 KiB | Przeglądany 9216 razy ]
Załącznik:
2.JPG [ 125.95 KiB | Przeglądany 9216 razy ]
Załącznik:
3.JPG [ 90.47 KiB | Przeglądany 9216 razy ]
Reszta zdjęć póżniej, bo się nie mieszczą.